Kto rozpylił niebezpieczną substancję w Galardii?
- Napisane przez Aleksandra Kwiecień
- Skomentuj jako pierwszy!
- Dział: Fakty
- Wydrukuj
Kto rozpylił niebezpieczną substancję w Galardii?
We wtorkowy wieczór w Centrum Handlowym Galardia doszło do rozpylenia nieznanej substancji chemicznej. Straż pożarna ewakuowała 140 osób, kilkanaście z nich uskarżało się na zawroty głowy oraz drapanie w gardle. Mierniki będące na wyposażeniu strażaków nie zidentyfikowały rodzaju substancji, zadysponowano więc specjalną grupę Ratownictwa Chemicznego ze Skarżyska. Również wtedy nie stwierdzono zagrożenia, to jednak nie oznacza końca sprawy.
We wtorek 14 marca, około godziny 19:30 starachowicka straż pożarna otrzymała zgłoszenie o rozpyleniu na terenie Galardii nieznanej substancji. Na miejscu zjawiło się w sumie pięć zastępów straży pożarnej ze Starachowic i Skarżyska-Kamiennej oraz OSP Michałów, a także policja i ratownictwo medyczne.
Strażacy rozpoczęli działania od zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Rozpoczęli kontrolę miernikami gazowymi w części galerii, gdzie znajdują się sklepy 4F i Mohito. Wskazania detektorów nie wykazały żadnego zagrożenia. Jednak w związku z tym, że 13 osób skarżyło się na ból głowy i kaszel, dowodzący akcją zarządził ewakuację całego obiektu. Także specjalistyczny sprzęt użyty przez grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego ze Skarżyska-Kamiennej nie wykazał zagrożenia. Prawdopodobnie rozpyloną substancją był gaz pieprzowy.
Wciąż nie wiadomo jednak, kto stoi za wtorkowym incydentem. Obecnie starachowiccy policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w kierunku artykułu 51. kodeksu wykroczeń, dotyczącego zakłócania porządku publicznego. Policja sprawdza zainstalowane w centrum handlowym monitoringi. Ponadto swoje roszczenia może wysunąć właściciel Galardii. Mogą to zrobić także poszczególni przedsiębiorcy posiadający swoje punkty handlowe w budynku, dla których każda godzina w popołudniowym szczycie to tysiące złotych straty.
