"Młodzi Zdolni": Oliwia Pryciak, która po gimnazjum opuszcza rodzinne Starachowice żeby szlifować aktorstwo

- Gratulacje! Zawsze byłaś mocnym charakterem, dlatego nie byłam zaskoczona jak powiedziałaś, że po gimnazjum chcesz wyjechać ze Starachowic do Krakowa żeby uczyć się w Lart StudiO. Opowiedz proszę coś więcej o swojej nowej szkole, w której naukę rozpoczniesz już we wrześniu.

- Lart StudiO to szkoła przygotowująca do zawodu aktora, położona jest praktycznie w centrum Krakowa i prezentuje się naprawdę niesamowicie, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i szczerze, nie mogę się doczekać końca wakacji, żeby zacząć poważnie rozwijać swoje pasje.

- Od dziecka zdradzałaś talent aktorski czy ta pasja rozwijała się wraz z wiekiem?

- Aktorstwo przewijało mi się w życiu już od dziecka, ale nie miałam zbyt dużych możliwości żeby rozwijać swoją pasję. Dopiero po rozpoczęciu gimnazjum zrozumiałam, że to jest to co naprawdę mnie interesuje i to jest coś co chce robić w życiu.

- Lart StudiO to szkoła, która przez 26 lat działalności wykształciła wielu aktorów (Olga Frycz, Marta Nieradkiewicz, Dawid Ogrodnik, Magda Boczarska ), to jedna z najbardziej prestiżowych placówek przygotowująca młodych ludzi do zawodu aktora. Nie bałaś się zdawać do takiej szkoły? Jak wyglądały egzaminy?

- Rozmowa to było coś czego bałam się najbardziej, ale dzięki wsparciu moich przyjaciół, zachowałam zimną krew i nie poddawałem się do końca. Na samej rozmowie pytano mnie o moje plany, zainteresowania, dlaczego chcę robić właśnie to i o to co już zdarzyło mi się robić w kierunku aktorstwa.

- Czy wiesz już jakie będziesz miała zajęcia w pierwszym roku nauki? Czego najbardziej się obawiasz, a czego nie możesz się doczekać?

- Tak, już znam plan na mój pierwszy rok nauki. Najbardziej obawiam się piosenki, bo to jest coś, czego nigdy nie ćwiczyłam i coś z czym nigdy nie miałam styczności, jednak myślę, że wszystkiego da się nauczyć i podołam temu wyzwaniu. A to czego najbardziej nie mogę się doczekać, to zajęcia z dykcji, bo od dłuższego czasu staram się ćwiczyć swoją wymowę.

- A jak Twoi najbliżsi patrzą na Twoja pasję? Traktują ją serio czy jednak jako chwilowe zainteresowanie? Nie boją się o Ciebie - jednak na wyjazd do obcego miasta w tak młodym wieku nie wszyscy by się zgodzili?

- Moi najbliżsi patrzyli na moją pasję raczej jak na chwilową zajawkę, mimo tego, że interesowałam się tym od bardzo dawna. Z biegiem czasu udało im się jednak zrozumieć to, że ta decyzja nie jest chwilowym zauroczeniem w aktorstwie tylko już świadomie podejmowanym krokiem w przód. A co do strachu... oczywiście, obawiają się tego, że będę ponad 150 kilometrów od domu, ale myślę, że ufają mi na tyle, że wiedzą, że ich nie zawiodę.

- Co pociąga Cię w aktorstwie najbardziej? Teatr/film? Role komediowe czy dramatyczne? A może masz jakąś wymarzona rolę do zagrania?

- W aktorstwie pociąga mnie to, że nigdy nie stoi się w miejscu. Do roli, nie ważne jakiej, trzeba się odpowiednio przygotować - wejść w tę postać, co wcale nie jest takim prostym zadaniem. Nie umiem dokonać wyboru między teatrem a filmem, chciałabym kiedyś spróbować tak naprawdę, obu rzeczy i poznać to wszystko od podstaw. Marzę o tym, żeby kiedyś zagrać czarny charakter, nie wiem konkretnie jaki, ale chciałabym żeby to było coś niespodziewanego i całkowicie nowego.

- Gdzie widzisz siebie za 10 lat i czego Ci życzyć?

- Za 10 lat mam swoje wyobrażenie jako początkującej dopiero początku aktorki, ale wszystko zmienia się z czasem, więc chciałabym, żeby każdy życzył mi wytrwałości w dążeniu do celów.

- Zatem tego życzymy i dziękuję za rozmowę!