fbpx

Katyń wciąż boli

Katyń wciąż boli Katyń wciąż boli

Wiosną 1940 roku, policja polityczna NKWD zamordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej wschodniej części Polski. Zamordowano kwiat inteligencji, rycerstwo narodu polskiego.

Jeńców zabijano strzałem w tył głowy z bliskiej odległości. Ich szczątki spoczywają w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Bykowni i innych, nieznanych dotąd miejscach. Uczczenie Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej to obowiązek, którego starachowiczanie co roku dotrzymują.

W związku z rocznicą przypadającą 13 kwietnia, w Starachowicach odbyły się uroczystości, w których udział wzięli przedstawiciele środowiska rodzin katyńskich, parlamentarzystów, władze miejskie i powiatowe oraz społeczność starachowickich placówek oświatowych. Tegoroczne obchody rozpoczęły się uroczystą mszą świętą w kościele pw. Wszystkich Świętych w Starachowicach oraz programem artystycznym w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 13 w Starachowicach.

Jedną z osób, dla której te uroczystości są szczególnie ważne jest Maria Magdalena Łodej, wnuczka policjanta zamordowanego w Ostaszkowie. Władysław Słoka był policjantem śledczym. Po wojnie był więziony w klasztorze w Ostaszkowie, stąd przewieziony został do piwnic NKWD w Twerze, gdzie został rozstrzelany. Pochowano go w Miednoje.

Wśród ofiar zbrodni katyńskiej byli również starachowiczanie. Ich nazwiska zostały upamiętnione na Krzyżu Katyńskim. Przypominamy ich sylwetki.

Gustaw Jan Życiński miał 25 lat. Urodził się w mieście nad Kamienną, wychował w domu przy nowowiejskiej. Z wykształcenia i zawodu nauczyciel, związany ze Szkołą Podstawową w rudzie koło Brodów. Zmobilizowany w sierpniu 1939 roku dostał się do sowieckiej niewoli, osadzony był w obozie w Starobielsku. Pozostała po nim tylko jedna kartka pocztowa...

Franciszek Kacprzak miał 25 lat, żonaty, tuż przed wybuchem wojny został tatą. Od 1937 roku związany z Zakładami Starachowickimi, zamieszkiwał przy Iłżeckiej 36. Jako oficer rezerwy został zmobilizowany we wrześniu 1939 roku. Dostał się do niewoli sowieckiej, z obozu w Kozielsku dotarł do żony jeden list.

Bronisław Bartosik miał 26 lat. Od 1938 roku pracował jako kreślarz w Biurze Fabrykacji Działu Broni w Zakładach Starachowickich. Jako oficer rezerwy został zmobilizowany w sierpniu 1939 roku. Dostał się do niewoli sowieckiej. Przebywał w obozie w Starobielsku.

Inżynier Stefan Stefanoff miał 28 lat. Po skończeniu studiów na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej podjął pracę w Zakładach Starachowickich, gdzie pracował jako konstruktor amunicji artyleryjskiej. Drugiego dnia wojny poślubił starachowiczankę, Antoninę Rechnio. Ze względu na pracę w zakładach zbrojeniowych nie został zmobilizowany, jednak zdecydował się wyjechać ze Starachowic w poszukiwaniu swojej jednostki wojskowej. Dostał się do niewoli sowieckiej. Z obozu w Starobielsku napisał do żony kartkę pocztową, nigdy nie odpowiedział na wiele wysłanych przez żonę kart pocztowych i listów. Prawdopodobnie nigdy nie dowiedział się, że urodził mu się syn.

Mieczysław Fader miał 43 lata. Służył w komendzie powiatowej Policji Państwowej w Starachowicach, z żoną i dziećmi mieszkał przy ulicy Kilińskiego. We wrześniu 1939 roku wraz z innymi policjantami został ewakuowany na wschód. Podczas ewakuacji pełnił funkcję komendanta grupy. Dostał się do niewoli sowieckiej. Przebywał w obozie w Ostaszkowie.

Bolesław Guzik miał 45 lat. Od 1920 roku pracował w Policji Państwowej na terenie Starachowic i Wierzbnika. Występował w lokalnych teatrach amatorskich, znany z artystycznego zamiłowania. Mieszkał wraz z żoną i dziećmi przy ulicy Konstytucji 3 Maja. We wrześniu 1939 roku wraz z innymi policjantami został ewakuowany na wschód. Dostał się do niewoli sowieckiej. Przebywał w obozie w Ostaszkowie.

Edward Kiciński miał 50 lat. W 1920 roku ukończył szkołę policyjną i został skierowany do pracy w Starachowicach. Mieszkał wraz z żoną i dziećmi w budynku policyjnym przy ulicy Piłsudskiego. We wrześniu 1939 roku wraz z innymi policjantami został ewakuowany na wschód. Dostał się do niewoli sowieckiej. Przebywał w obozie w Ostaszkowie.

Skomentuj

Upewnij się, że wymagane pola oznaczone gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Kronika policyjna

Straż pożarna

Sport

Menu

Polecamy

Social media